Choć od powrotu z naszego urlopu minął już prawie miesiąc i codzienność pochłonęła mnie bez reszty, to myśli pozostały gdzieś na wakacjach jeszcze...Chorwacja za nami...Piękne momenty za nami...Kolejne rodzinne wakacje za nami, z których cieszę się niezmiernie, bo kto wie czy nieostatnie w czteroosobowym składzie, może za rok mój nastoletni (żeby nie powiedzieć wprost siedemnastoletni) syn nie będzie już chciał spędzić ich z nami.
Pojechaliśmy do Chorwacji bez wcześniejszej rezerwacji miejsc. W pełni sezonu. Bez problemu znaleźliśmy apartament, piaszczystą plażę - to dla Zuzi, spokój, widoki takie inne od codziennych...Było cudownie. W głowie, pozostało mi wiele obrazów, dźwięków, zapachów... Obiecałam sobie, że jeszcze tu wrócę...Wrzucam parę kadrów, tak bez ładu zupełnie.
A teraz słów kilka o wymiance, na którą w czerwcu jeszcze zapisałam się na u Ewy. Temat - "Pamiątka z wakacji". W paczce miał znaleźć się gadżet związany z miejscem wakacji - ręcznie robiony- u mnie jest to woreczek z lawendą w kształcie domku z czerwonym dachem, miało być coś na zdjęcia -u mnie ramki ozdobione łódkami, pocztówka i "kot w worku". Kotem jest poszewka na jaśka, a workiem haftowana siatka.
Moją parą wymiankową była Bożka. Zobaczcie jakie cuda od niej dostałam.
W paczce były jeszcze słodycze, które niestety nie doczekały do sesji.
Bożenko, dziękuję Ci jeszcze raz.